Myślę, że wszyscy – zarówno zawodnicy, jak i sztab – starają się zdjąć z niego presję, żeby jej nie czuł. Bo nie musi. On po prostu ma grać swoją grę i wykorzystywać swoje mocne strony. Wszyscy mu to powtarzamy za każdym razem. To też nowa rola dla niego, więc może potrzebuje trochę więcej czasu, żeby się zaadaptować, ale moim zdaniem radzi sobie świetnie. Wiem, że z każdym turniejem i każdym meczem będzie tylko lepszy.Dla mnie już teraz robi dobrą robotę – po prostu chce cały czas iść do przodu.- Nikita "HeavyGod" Martynenko