Rozczarowujące staje się to, jak Mongolz przeszli od sprawiania niespodzianek do bycia teraz drużyną, która przewidywalnie przegrywa z lepszymi zespołami, a nawet ulega słabszym rywalom. Optymistycznie patrząc, są zdecydowanie najmłodszą drużyną na poziomie Tier 1.
To ta sama historia w przypadku The Mongolz. Po prostu za dużo respektu i obawy, gdy mierzą się z czołówką. To tak, jakby oglądać inną drużynę. Blokada mentalna nadal istnieje. Siedzą we własnych głowach.