Francuska scena jest tam, gdzie powinna być... ✅🇫🇷 Falcons. ❌🇫🇷 HEET odpadło mając bilans 2-0, przegrywając później 4 mecze BO3 z rzędu. Trochę pechowo. ❌🇫🇷 LDLC odpada z bilansem 1-3. Ciężka ścieżka, wciąż są za słabi. ❌🇫🇷 Mixfits odpada z bilansem 1-3, ale wyglądąło to obiecująco. ❌🇫🇷 Po GenOne spodziewaliśmy się nieco więcej. ❌🇫🇷 Nakama zgodnie z oczekiwaniami.
🥲
Patrzenie teraz na francuską scenę łamie serce. Vitality zmienia się w międzynarodowy skład, DBL PONEY nie może znaleźć organizacji, LDLC źle się prezentuje. Potem już nie ma nic. Mnóstwo graczy przeszło do międzynarodowych drużyn, bo organizacje nie inwestują w CS-a. Wielka szkoda. Starsi gracze też mają dylemat, mogą przejść na Valoranta albo skończyć karierę... Zamiast spróbować wrócić z młodszymi graczami, stworzyć jakiś projekt i po prostu grać w grę, którą kochają. Ale w tym samym czasie, tak... Nie ma organizacji, która by ich wsparła... Chociaż DBL PONEY próbuje. Robi mi się niedobrze, jak widzę shoxa i kennySa na ławkce rezerwowych, RpKa kończącego karierę, NBKa/Niverę/ScreaMa, którzy opuścili CS-a dla Valoranta, Ex6TenZa, który nie chce być trenerem, ALEXa, który opuścił francuską scenę... Nie wiem, czy jest gorzej niż w Szwecji, ale smutno jest patrzeć, jak wielkie sceny powoli zanikają.
Z zawodnikami takimi jak kioShiMa, ScreaM, hAdji, Lucky, Keoz, jeyN, maka, bodyy, MAJ3R, SIXER, Happy, JiNKZ, davidp, logan, to1nou, devoduvek, DEVIL, xms itp. (+ NBK ...) moglibyśmy mieć co najmniej 2 dobre zespoły w pierwszej 30. Na poziomie Heroic/Tricked. Szkoda, że francuska scena jest popieprzona.