Patrzenie teraz na francuską scenę łamie serce. Vitality zmienia się w międzynarodowy skład, DBL PONEY nie może znaleźć organizacji, LDLC źle się prezentuje. Potem już nie ma nic. Mnóstwo graczy przeszło do międzynarodowych drużyn, bo organizacje nie inwestują w CS-a. Wielka szkoda. Starsi gracze też mają dylemat, mogą przejść na Valoranta albo skończyć karierę... Zamiast spróbować wrócić z młodszymi graczami, stworzyć jakiś projekt i po prostu grać w grę, którą kochają. Ale w tym samym czasie, tak... Nie ma organizacji, która by ich wsparła... Chociaż DBL PONEY próbuje. Robi mi się niedobrze, jak widzę shoxa i kennySa na ławkce rezerwowych, RpKa kończącego karierę, NBKa/Niverę/ScreaMa, którzy opuścili CS-a dla Valoranta, Ex6TenZa, który nie chce być trenerem, ALEXa, który opuścił francuską scenę... Nie wiem, czy jest gorzej niż w Szwecji, ale smutno jest patrzeć, jak wielkie sceny powoli zanikają.
It's heartbreaking to watch the state of the French CS scene atm. Vitality goes international, DBL Poney can't find an org, LDLC can't perform. Then there is nothing else. So many players went international because there is not a single org investing in CS. It's a shame. The old players are also at fault when all they do is leave to Valorant or retire... instead of trying to come back with younger players, create projects, and simply play the game they love. But at the same time, yeah.. if there is no org to support them... but at least DBL try. Makes me sick to see shox & kennyS being benched, RpK retiring, NBK/Nivera/ScreaM leaving CS for VALORANT, Ex6TenZ not trying to coach, ALEX leaving the french scene... I don't know if it's worse than Sweden, but it's sad to see these huge scenes slowly disappearing.