Zdjęcie: Przemysław Trybuś
Mieliśmy mieć drużynę, która wyjdzie na scenę i będzie “wow”, a musieliśmy zaczynać praktycznie od zera. Cały czas wychodziły małe problemy, które wszystko psuły. Na początku nie braliśmy jednak pod uwagę, że to się nie uda. Wiedziałem, co chłopaki potrafią, wygrali DreamHacka, bez większych problemów zdobyli mistrzostwo kraju, a w rzeczywistości pomiędzy nimi było dużo małych mankamentów. Jeden nie słuchał, drugi krzyczał, inny grał zbyt bezpiecznie. Przez to dopiero dowiedzieliśmy się, ile pracy będzie trzeba włożyć w ten zespół.- Alex Gryn dla Weszło Esport
Źródło: eweszlo.pl