Wygląda na to, że była jakaś ostra wymiana zdań pomiędzy graczami NIP-u a adminem po meczu. Jestem ciekawy, czego dotyczyła.
Ostatnia aktywność w CS:GO: 155,4 godzin w dwóch tygodniach.
Doceniam wsparcie ze strony społeczności, ale z moim pełnoetatowym stanowiskiem w ESEA (i zastępstwem w ESL) nie sądzę, że istnieje scenariusz, w którym mógłbym etycznie akceptować zewnętrzne płatności za pracę, mimo że tę pracę wykonałem poza godzinami pracy. Proszę, aby wszelkie datki, które w innym przypadku byłyby skierowane do mnie, zostały przekazane Michałowi. Nie znam zasad GoFundMe, ale jeśli z jakiegoś powodu jest to niedozwolone, przekażę swój udział w Gamers Outreach. Kiedy zacząłem to pisać, moi przyjaciele myśleli, że ESL zmusza mnie do tego. Chcę uciszyć ten wątek, zanim stałby się czymś poważnym. Sam doszedłem do wniosku etycznego.
Pomijasz najważniejszy problem. "CZY TY SUGERUJESZ, ŻE MY KŁAMIEMY? BRAK SZACUNKU, NIGDY BYŚMY TEGO NIE ZROBILI" Musimy zmienić sposób patrzenia graczy i społeczności na te decyzje, uświadomić ludzi, że to szara strefa, i upoważnić adminów do podejmowania trudnych decyzji. Nie twierdzę, że to problem z tobą czy ESL, ale im niżej schodzisz, tym większa jest różnica mocy pomiędzy graczem a adminem. Także ludzie tweetujący w trakcie przerwy technicznej nie pomagają.
Drużyny nigdy nie powinny być konsultowane odnośnie decyzji adminów, poza zwykłym przekazaniem informacji. Decyzja zawsze powinna należeć do admina. To według mnie jedyny sposób, by zbliżyć się do sprawiedliwości. Sprawiedliwość jest ślepa.