Wiadomo już, że przyszłoroczne ESL Pro League przejdzie na dwie fazy w systemie szwajcarskim, po których najlepsi zagrają w playoffach. Teraz jednak opublikowano szczegóły na temat samego procesu rozstawienia uczestników.
ESL zastosuje metody, które poznaliśmy podczas IEM Chicago 2018, a następnie zastosowano je na IEM Katowice 2019, które było wtedy turniejem rangi Major.
W 1. i 2. fazie rozstawienie zostanie ustalone na podstawie opinii samych uczestników. Wszystkie szesnaście drużyn w każdym etapie zostanie poproszonych o uszeregowanie swoich piętnastu przeciwników na podstawie ich umiejętności. Głosy poszczególnych drużyn, które wykraczają poza oczekiwany zakres rozpiętości, zostaną odrzucone w celu wyeliminowania anomalii (np. drużyna przyznająca drużynie #15, gdy większość innych drużyn oceniła ją jako #1) jako środek ostrożności w celu wykluczenia zmowy.
Na tej podstawie każda z drużyn otrzyma wskaźnik ELO zgodnie z ich pozycją w stawce. Wyżej rozstawione otrzymają wyższy wskaźnik. Każda z rund będzie rozstawiona wg aktualnego wskaźnika, który będzie aktualizowany po każdym meczu zespołów.
W przypadku playoffów brana pod uwagę będzie pozycja w 2. fazie oraz zaktualizowany wskaźnik (np. dla obu drużyn z bilansem 3-0).
W przypadku pozostałych turniejów ESL Pro Tour sposób rozstawienia pozostanie bez większych zmian. Jedynie zamiast rankingu ESL będzie wykorzystany ranking Valve.