"I tak by nic nie osiągnęli w CS:GO". Przyznam, że to prawda. Ale czy właśnie nie o to chodzi, że powinniśmy szukać opcji na ulepszanie naszego życia? Nie ma różnicy w rywalizacji, znajdź dla siebie przyszłość. To nie powód do wstydu, bądźcie skromni przyjaciele! To nie ma nic wspólnego z obiema grami. Dzięki Valorantowi miałem najlepszy rok w swoim życiu, ale Counter-Strike sprawił, że jestem graczem, jakim jestem. Obie gry mają miejsce w moim sercu. Rozumiem obie strony dyskusji, ale koniec końców to jest bez sensu.
“They weren’t going to achieve anything in CS:GO”. I will admit there is truth to that. But shouldn’t we all be looking for opportunities to improve our lives? It’s no different in competition, find a future for yourself. There is no shame in that stay humble my friends! This has nothing to do with the two games. I’ve had the best year of my life thanks to Valorant. But Counter Strike made me the player I am. They both have a place in my heart. I understand both sides of the argument but it is pointless at the end of the day.