W Astralis, blameF jest teraz na ławce. Wchodzi dev1ce, aby przejąć rolę lidera w grze. Poruszałem już wcześniej temat liderów w grze. Martwi mnie trochę, gdy ludzie postrzegają IGLing jako naturalny rozwój kariery. Nie każdy może lub powinien zostać IGL-em tylko dlatego, że się starzeje i chce przedłużyć swoją karierę. Liderzy ingame wciąż są pewnym typem osób w zespole. Jeśli zostaniesz liderem w grze, poświęcisz dużą część 1. swoich indywidualnych umiejętności i 2. skupienia się na własnej grze. Mówimy o osłabieniu jednego z najlepszych graczy w grze. Z drugiej strony, poleciłbym indywidualnie uzdolnionym graczom, którzy chcą przedłużyć swoją karierę, aby pracowali jeszcze ciężej, aby utrzymać swoje indywidualne umiejętności. A nie przechodzić na IGLing. Moim zdaniem najlepsi ILG-e to clutcherzy, którzy potrafią dobrze czytać grę. Lider w grze musi również znajdować się na czele grupy, wykonując strategie i robiąc miejsce dla swojej drużyny. Jeśli ta osoba jest również autorytatywna i jest naturalnym liderem poza serwerem, jesteś w dobrych rękach. Nie sądzę, aby snajperzy byli idealnymi liderami w grze, po prostu dlatego, że snajper jest tak ważną, istotną częścią zespołu i odgrywa bardzo indywidualną rolę, próbując wykonywać zagrania, czasami będąc nadmiernie skupionym na swoim celowniku. Jeśli się nad tym zastanowić, to jak AWP ma się skupić na tym, co robią inni, skoro musi być w 100% skoncentrowany na oddawaniu strzałów i wykonywaniu zagrań. Mówię to z doświadczenia. Zaczynałem swoją karierę jako szalony snajper definiujący nową metę w grze, a AWPa była moją charakterystyczną bronią. Kiedy zająłem się prowadzeniem, straciłem część tych hiper-umiejętności i skupienia na snajperce i stopniowo dryfowałem w kierunku roli strzelca i poświęcania się dla moich kolegów z drużyny. Bo tak właśnie musiałem robić. Chcę jasno powiedzieć, że naprawdę chcę, aby astralis i dev1ce odnieśli sukces. Myślę, że jest świetnym ambasadorem gry, a Astralis jest jednym z tych zespołów, które cenią sobie tożsamość, co doceniam.