Zdjęcie: ESLZ początku było fajnie, bo graliśmy bez żadnej presji, taktyk, ustawek. Zwyczajnie byliśmy dobrze bawiącą się grupą ludzi. Kiedy spróbowaliśmy zrobić z tego prawdziwą drużynę, zaczęliśmy dostrzegać problemy. Dwóch snajperów w jednym składzie, brak prowadzącego z krwi i kości, do tego nie każdy zdążył się na tyle dobrze poznać z charakteru i z biegiem czasu przestaliśmy czuć chemię między sobą. Zdarzały się trudniejsze dni. Koniec końców uważam, że dobrze jest zobaczyć, jak ta gra wygląda też w innej roli, ale za bardzo lubię AWP, szukanie przewagi, ten agresywny styl, żeby z tego zrezygnować.- Filip "tudsoN" Tudev dla Esportnow
Źródło: Esportnow