Nie sądzę, by był to dla drużyny problem natury psychologicznej. Prawdę mówiąc, sprawa jest tak prosta, że przenosiliśmy się z turnieju na turniej, mając tylko kilka dni na treningi z EliGE. Szacunek dla niego, bo on też jeszcze nie wdrożył się w pełni i swobodnie w nasz system, ani nie przekazał nam, jak on widzi pewne sprawy i jakie ma preferencje. To jest coś, nad czym dopiero musimy popracować. Oczywiście, zaczęliśmy to robić przez te kilka dni, które mieliśmy, ale nigdy nie było łatwo.
Po tym turnieju będziemy mieli kilka dni wolnego i sporo czasu na przygotowania do Majora. Myślę, że właśnie wtedy wykorzystamy ten czas, aby EliGE wpasował się w nasz system i abyśmy popracowali nad naszą pulą map, bo jak widzieliśmy na tym turnieju, nie była ona najmocniejsza.- Kamil "siuhy" Szkaradek
Źródło: HLTV