Każdy gracz u nas jest inny i to można odbierać za atut, ale zróżnicowany też jest poziom problemów, jakie mają nasi zawodnicy. Szczerze, dużo graczy nie panuje nad emocjami, zbyt mocno je wyraża, co może, np. negatywnie oddziaływać na drużynę albo zbyt słabo, co też może być złe dla niego albo innych. Ważne jest też, jak dobiorą się ludzie, ale największym problemem jest ego. Gracz ustrzeli 40 fragów, reszta drużyny będzie mocno odstawała i z automatu wina leci na resztę zawodników, przez co finalnie, drużyna się rozchodzi. On szuka dalej i przebić się nie może, bo albo znowu trafia w jego odczuciu na ekipę gorszych albo gdy dostaje szanse, to spotyka się ze ścianą, bo nagle samo strzelanie nie wystarcza. Pokazują się braki w komunikacji, zachowaniach, granatach, poruszaniu się po mapie i podejmowaniu konkretnych decyzji pod drużynę. Potem taki gracz znika, bo nie potrafi w sobie znaleźć problemu i drogi rozwoju, która pomżoe mu nadrobić te braki, bo przecież oglądanie demek jest "beee".- Damian "MdN" Kisielewski dla Esportmania.pl