Pożegnanie FugLy'ego z Envy nie należało do najprzyjemniejszych
Zdjęcie: ESL
Pożegnanie FugLy'ego z Envy nie należało do najprzyjemniejszych
Jacob ‘FugLy’ Medina został wolnym agentem po tym, jak Envy przeniosło go na ławkę rezerwowych, a później przedstawiło jako "zawodnika do wzięcia".
Amerykanin postanowił jednak przedstawić całą sytuację z jego perspektywy w dłuższym wpisie na Twitterze. Okazało się, że problemy w drużynie zaczęły się już w sierpniu ubiegłego roku, gdy drużyna stworzyła potajemną konwersację, żeby przedyskutować wymianę Nifty'ego na innego zawodnika, ale dziwnym sposobem sam zainteresowany dowiedział się o rozmowach na jego temat. Jak można się domyśleć, atmosfera w drużynie nie była wtedy najlepsza, ale "oficjalnie" temat ucichł.
Cała organizacja planowała przenieść się do Teksasu, na co wstępnie zgodził się FugLy, ale oczekiwał pomocy finansowej, ponieważ nie miał możliwości wygodnej przeprowadzki z Arizony. Envy zgodziło się na ten ruch i przekazało graczowi informację, że odezwą się do niego w najbliższym czasie. Niestety Amerykanin nie mógł liczyć na żaden kontakt, a przy próbach nawiązania rozmowy z władzami organizacji był bardzo szybko zbywany. W międzyczasie z drużyny odszedł ANDROID, o czym w ogóle nie poinformowano FugL'yego. Sytuacji, w których Jacob był pomijany, było coraz więcej.
Cały ten "dziwny" okres trwał nieco ponad miesiąc (9 grudnia - 14 stycznia). W połowie stycznia FugL'y otrzymał informację, że został przeniesiony na ławkę rezerwowych. Amerykanin jest niemal przekonany, że za wszystkimi tajemniczymi ruchami stał jego kolega z drużyny - Nifty. W trakcie świąt i okresu przygotowawczego FugLy był pewien, że nie musi się martwić o miejsce w składzie Envy, jednak rzeczywistość okazała się dla niego brutalna.