Na TeamSpeaku panował bałagan, w którym próbowaliśmy się komunikować. Za każdym razem, gdy rozmawialiśmy, słyszeliśmy komentatorów. Nawet gdy nie rozmawialiśmy, to i tak ich słyszeliśmy. To inna forma niepokoju i stresu w porównaniu do tego, kiedy gramy w turniejach ESL, w których dźwięk jest całkowicie wyciszony i słyszymy tylko siebie. Mikrofony są lepsze i to działa lepiej dla nas, ponieważ powoduje mniej stresu. Nic nas nie usprawiedliwia. Takie same warunki miały inne zespoły. Fnatic znajdowało się w dokładnie takiej samej sytuacji jak my.- Lukas "gla1ve" Rossander dla sport.tv2.dk