ropz o swoich problemach w Szanghaju: Moja kochana babcia przegrała walkę z rakiem tego samego dnia, w którym graliśmy z Cloud9
Niestety musiałem również pożegnać się z członkiem rodziny, ponieważ moja kochana babcia przegrała walkę z rakiem tego samego dnia, w którym graliśmy z Cloud9 w RMR. Z mojej perspektywy jest to zdecydowanie jedno z najgorszych i najbardziej popieprzonych uczuć, jakie można mieć, gdy bliscy mają taką datę śmierci; wiedziałem, że to prawdopodobnie ostatni raz, kiedy ją widzę, zanim wyjadę do Chin. I oczywiście było to coś, z czym radziłem sobie przez cały rok, gdy jej stan zdrowia się pogarszał. Jedną z ostatnich rzeczy, o których rozmawialiśmy, była nadzieja, że wszystko pójdzie dobrze w Chinach. Była jednym z moich największych kibiców, a dla mnie jedną z największych inspiracji. Trudno było opanować emocje, gdy byłem sam i nadal tak jest. Publicznie lub wśród innych ludzi po prostu zakładasz maskę i udajesz, że wszystko jest w porządku. Doprowadza mnie to do łez, gdy to piszę, na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Dobrze, że mogliśmy wrócić do Europy, więc mogłem uczestniczyć w jej pogrzebie, a Finn mógł być na pogrzebie brata. Starałam się być silny, zmotywowany i skupiony na Majorze.- Robin "ropz" Kool