Oczywiście, nie jest zaskoczeniem, że moja indywidualna forma była, delikatnie mówiąc, fatalna. Moim zdaniem, to czyste rozczarowanie.
Ale nie jestem pewien, trudno to jednoznacznie wskazać. Przez ostatnie pięć lat grałem z wieloma różnymi kolegami z drużyny i IGL-ami, i niezależnie od okoliczności zawsze byłem w stanie się rozwijać i odnajdywać swoją indywidualną formę.
Po dołączeniu do tej drużyny, odkąd dodaliśmy Nertza, mam trudności ze znalezieniem swojego miejsca w zespole. Dodatkowo, wraz z przyjściem siuhy'ego, on nie jest klasycznym, super bezinteresownym IGL-em – chce również prezentować się indywidualnie i zawsze szuka swoich okazji i przestrzeni w drużynie. Mamy niejako pięciu zawodników, z których każdy chce jak najlepiej wypaść, ale znalezienie miejsca dla niektórych z nas może być trudniejsze, i powiedziałbym, że dla mnie osobiście trudno było grać na odpowiednim poziomie.
Ale koniec końców, nie mam wymówek. Muszę odnaleźć formę, żeby grać lepiej, a z nadchodzącym Majorem, to duża motywacja, żeby grać dobrze. Lubię grać na Majorach, zawsze mam tendencję do odnajdywania na nich swoich mocnych stron, więc to mój czas, żeby się wykazać. Po Majorze mamy przerwę dla graczy, i w Liquid zapadną decyzje, czy chcą kontynuować z tym zestawieniem, czy poszukać czegoś innego. Mam nadzieję, że zrehabilituję się w Austin.- Keith "NAF" Markovic
Źródło: blast.tv