Przedstawiciel ESL-a o odsunięciu DreamHacka od ESL Pro Tour: To nie było łatwe, ale jesteśmy pewni, że była to właściwa decyzja
Każdy, kto śledzi CS:GO od jakiegoś czasu, zauważy, że marka DreamHacka nie jest już częścią ESL Pro Tour. Podjęcie tej decyzji nie było najłatwiejsze, ale jesteśmy pewni, że była to właściwa decyzja. Zaczęło się od zdefiniowania, w jaki sposób marki ESL i DreamHack mają służyć swoim celom, gdy są teraz zorganizowane w jedną całość. To nastąpiło po dwóch dość dużych procesach brandingowych, w których zarówno ESL (2019) jak i DreamHack (2020) odpowiednio zdefiniowały swoje pozycjonowanie marki. Chociaż wynik tego procesu nie jest trywialny do wyjaśnienia i nie obyło się bez serii trudnych rozważań, sprowadza się do tego, że ESL jest marką, którą widzimy budującą spójne i jasne ścieżki dla graczy, aby przejść od ich pierwszego meczu, aż do podniesienia trofeum IEM. DreamHack, z drugiej strony, jest miejscem, gdzie widzimy, jak społeczność graczy ożywa. Chociaż esport bez wątpienia uczynił DreamHacka tym, czym jest dzisiaj, to nigdy nie był on jedyną częścią doświadczenia DreamHacka. W końcu DreamHack rozpoczął się jako demo party w 1994 roku i od tego czasu ciągle ewoluuje. W ostatnich latach esport był niezbędny do rozwoju DreamHacka, ale fuzja z ESL pozwoliła nam spojrzeć na przyszłość marki z innej perspektywy. Po raz pierwszy od dłuższego czasu mogliśmy ponownie zainwestować w DreamHacka jako platformę dla wszystkich gier. Na tej podstawie, idąc w rok 2022 i dalej, skategoryzowaliśmy nasz esport na jeden z dwóch sposobów. Czy jest to próba zbudowania trwałego ekosystemu esportowego na dużą skalę, skoncentrowanego na rozwijaniu ścieżki do zawodowstwa? Czy też jest to jeden z wielu komponentów, skupiający się na swobodnych elementach uczestnictwa? Nasze marki CS:GO są jednymi z największych w naszym portfolio, więc to właśnie tutaj najpierw zobaczycie rezultaty tego procesu. Będziemy powtarzać to ćwiczenie dla marek we wszystkich naszych ekosystemach, zarówno tych istniejących, jak i przyszłych. Czy to oznacza, że nie będzie już esportu pod marką DreamHacka? Nie. Esport jest nadal kluczowym elementem DreamHacka. Ale zamiast być obok IEM-a w ESL Pro Tour, będą obok takich rzeczy jak LAN party, cosplay'e, speedruny i wiele innych. DreamHack pozostanie także platformą, na której odbywać się będą turnieje CS:GO pod marką ESL-a. Innymi słowy, nadal będziesz mógł oglądać CS-a, krzyczeć "hallå", słuchać metalu i posłuchać SSBM, a wszystko to w tym samym dniu i miejscu. Osobiście uczestniczyłem w moim pierwszym festiwalu DreamHacka w 2007 roku i do tej pory byłem na ponad 50 imprezach DH jako wolontariusz, freelancer, gość lub pełnoetatowy pracownik. Wszystko to dzięki mojej pasji do gry Counter-Strike. Nie mogę się doczekać wielu unikalnych i jedynych w swoim rodzaju doświadczeń w przyszłości i otwarcia drzwi do tego wspaniałego świata mojemu synowi, gdy będzie już wystarczająco dorosły. Podobnie jak rodzice z mojego pokolenia robią to ze swoimi dziećmi. Wielu z tych samych ludzi, którzy byli tam w 2007 roku, gdy po raz pierwszy zostałem zapoznany z festiwalami DreamHacka, wciąż tam są, a Counter-Strike wciąż zajmuje specjalne miejsce w sercu wszystkich festiwali na całym świecie. Podczas gdy nadchodzą zmiany, DreamHack na pewno nigdzie się nie wybiera!- Marc "Nix0n" Winther, ESL Gaming
