Zdjęcie: ESICWedług ustaleń serwisu Dexerto, Esports Integrity Commission toczy obecnie dwa postępowania w sprawie szkoleniowców, którzy w przeszłości dopuszczali się nieuczciwych zagrywek. Według ustaleń pierwszego postępowania winnych jest aż 52 trenerów, jednak nie wiadomo jeszcze, jakie dokładnie sankcje zostaną na nich nałożone.
Obecnie rozpatrywane przypadki różnią się od tych, o których było głośno kilkanaście miesięcy temu, kiedy to kamery trenerów "zawieszały" się w różnych miejscach na mapie. Teraz odkryto, że szkoleniowcy mogli obserwować perspektywy swoich podopiecznych z trzeciej osoby, co dawało ogromną przewagę chociażby przy sprawdzaniu niektórych pozycji, co było niemożliwe podczas oglądania gry z trybu pierwszoosobowego.
Wyniki śledztw oraz ewentualne kary mają zostać ogłoszone przed rozpoczęciem PGL Majora w Antwerpii, żeby turniej był jak najbardziej sprawiedliwy.
