Od momentu, w którym nie ma prawie żadnej możliwości stworzenia nowej konkurencyjnej drużyny, ponieważ większość graczy (kennyS/Nivera/inni) jest pod kontraktami i żadna organizacja nie zapłaci za ich wykupy, wydaje mi się, że Valorant staje się jedyną możliwością. Jak u większości topowych graczy CS-a, zmiana gry była spowodowana tym, że albo gracze nie mieli umiejętności, by grać na szczycie, albo nie mieli realnej możliwości ponownej gry na szczycie, albo w Valorancie jest więcej pieniędzy (NA). Smutne, ale przynajmniej miło widzieć ich drugą karierę. Słyszę "ale DBL PONEY świetnie sobie radziło?". Ale żadna organizacja ich nie wzięła, nawet gdy byli (prawie) wolną drużyną z top 25 rankingu HLTV. Od momentu, gdy organizacje przestają inwestować w CS-a, gracze odchodzą do następnego wielkiego przedsięwzięcia. To po prostu logiczne.
From the moment there is almost no possibility to create a new competitive team because most players (kennyS/Nivera/others) are under contracts and no org will pay the buyouts, I guess VALORANT becomes the only possibility. Like most switches from top CS players, either the players do not have the level to play at the top, or there is no real opportunity to play again at the top, or there is more money (NA) in VALORANT. Sad but it's nice to see them have that second career at least. I hear the "but DBL PONEY was doing great?". But no org took them, even while they are an (almost) free team in the HLTV top 25. From the moment orgs stop investing in CS, players are leaving to the next big thing. Simply logical.