Ciężko stwierdzić, co kryje przyszłość, ale na pewno mogę powiedzieć, że niewiele brakowało, aby stark całkowicie zniknął z esportu. VALORANT uratował moje chęci do gry. Nie ukrywam, że nie miałem absolutnie żadnej motywacji, aby dalej próbować czegoś w Counter-Strike’u. Można wręcz stwierdzić, że strzelanka od Riotu spadła mi z nieba, od razu przypadła mi do gustu. [...] Wcześniej ludzie skreślali mnie, tym razem skreśliłem chyba sam siebie. Myślałem, że nie poradzę sobie z własnymi problemami. Wszystko, co działo się w mojej głowie, w połączeniu z moim zachowaniem, konsekwentnie ciągnęło mnie w dół. - Krzysztof "stark" Lewandrowski dla Weszło Esport