Szczerze mówiąc, shox, nie jest złym gościem. Nigdy nie miałem z nim poważniejszego problemu, ale nie mogłem go nigdy zaakceptować jako kapitana, ponieważ - sam to powie - nie urodził się, by być kapitanem. Brakuje mu wielu rzeczy i tak właśnie stało się w ostatnim zespole. Zawsze starałem się grać z nim jak najlepiej, ale kiedy chcieli mnie posadzić na ławkę, byłem bardzo smutny, ponieważ zawsze dawałem z siebie wszystko. Nie ma między nami złej krwi, jest naprawdę świetnym graczem. Kiedy moja drużyna chciała go żeby do nas dołączył, nie przeszkadzało mi to, ponieważ wiedziałem, że potrzebujemy lurkera i doświadczonego gracza w jednym. Bardzo pomaga w trakcie każdej rundy itp. Więc bardzo się cieszę, że mam go w zespole, nie jako kapitana, ale jako gracza.- Dan "apEX" Madesclaire dla HLTV.org