Przejście do VP to po części życiowa szansa, ale i wyzwanie zarazem. Myślę, że mam sporo do udowodnienia, zwłaszcza że w Polsce jestem mniej znany. Po części też osiągnięty swój cel, bo od początku gry w CS-a, jeszcze nie będąc nawet profesjonalnym zawodnikiem, starałem się oglądać chłopaków, zawsze myślałem, że mega fajnie byłoby zagrać w Złotej Piątce. Oczywiście nie jest to ta oryginalna Złota Piątka, która była kiedyś, ale dalej ten skład ma swoją renomę i swoje imię. Dlatego jestem dumny, że mogę reprezentować właśnie tę organizację.- Michał "okoliciouz" Głowaty dla Cybersport.pl