Już jutro rusza najważniejszy dla polskich kibiców Minor. O dwa miejsca na FACEIT Majorze powalczy osiem ekip z Europy, a wśród nich Team Kinguin. Zanim jednak na serwerze pojawią się polscy graczy, swoją grupę rozegrają cztery drużyny z grupy A. Przyjrzyjmy się zatem bliżej, czego możemy spodziewać się po OpTic, ENCE, LeftOut i 3DMAX. Na pierwszy ogień OpTic Gaming – północnoamerykańska organizacja wreszcie zdecydowała sie zaufać w pełni duńskiej formacji, której gwiazdą jest Kristian "k0nfig" Wienecke. W ciągu kilku ostatnich tygodni dowodzony przez Marco "Snappiego" Pfeiffera skład wystąpił na trzech turniejach offline i odniósł przyzwoite rezultaty. Obok Teamu Kinguin to właśnie Duńczycy nie odnieśli żadnej porażki w trakcie kwalifikacji do Minora. W tej sytuacji można od nich oczekiwać wysokiego poziomu gry i stawiać w roli kandydata do pierwszego miejsca w grupie. ENCE eSports, czyli misja pod nazwą "Make Finnish CS Great Again". Finowie zaprezentowali się nam niedawno na ESL One Cologne, gdzie sensacyjnie pokonali NiP oraz mousesports. W Londynie z pewnością będą chcieli kontynuować dobrą passę. W tym może się przydać doświadczenie Aleksiego "allu" Jalliego, który po raz trzeci podejmuje próbę wprowadzenia swoich rodaków do światowej czołówki. LeftOut, jak sama nazwa wskazuje, to pozostałości Teamu EnVyUs. Francuska scena wciąż targana jest problemami, które nie ominęły też zespołu Fabiana "kioShiMy" Fieya. Zachodnioeuropejski skład wziął udział w CS:GO Asia Championships, gdzie pokazał nam się z całkiem niezłej strony. Kto wie, być może udany występ w Wielkiej Brytanii pomoże Francuzom znaleźć nowy dom? Włodarze 3DMAX muszą być zachwyceni ze swojej decyzji o zakontraktowaniu francuskiego NOBO. Zespół ten bowiem wykorzystał nieobecność tomorrow.gg i niespodziewanie awansował na zawody w Londynie. Na grę w play-offach chyba jeszcze za wcześnie dla tej niedoświadczonej piątki, ale być może będą w stanie sprawić kolejną sensację.