W wielkim finale piątego sezonu ligi ECS organizowanej przez platformę FACEIT Astralis zmierzyło się z Team Liquid. Pierwsza mapa - Mirage - lepiej rozpoczęła się dla duńskiej formacji, która wygrała kilka wyrównanych rund z rzędu i wypracowała sobie spore prowadzenie. Po zmianie stron Lukas "gla1ve" Rossander i spółka zgarnęli na swoje konto rundę pistoletową oraz trzy kolejne i bardzo szybko zdobyli rundę meczową. Przy stanie 4:15 północnoamerykańska drużyna wreszcie wzięła się do roboty i ruszyła z mozolną próbą comebacku. Kolejne dziesięć rund z rzędu padło łupem podopiecznych Wiltona "zews" Prado. Kiedy wszyscy powoli szykowaliśmy się do dogrywki, Astralis zdołało uzyskać przewagę w trzydziestej rundzie, a Nicolai "device" Reedtz w sytuacji 1v1 nie pomylił się i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo na pierwszej mapie. Duńczycy przenieśli formę z ostatniej rundy Mirage'a na Dusta2 i wygrali pistoletówkę, ale Team Liquid odpowiedziało wygraną rundą force-buy i zbudowało sobie sporą przewagę. W końcówce pierwszej połowy Astralis zmniejszyło straty, a po stronie terrorystów zdemolowało rywali tracąc zaledwie jeden punkt. Duńscy gracze potwierdzili swoją dominację na światowej scenie i zatriumfowali na drugim turnieju z rzędu. Astralis 2 - 0 Team Liquid 16 - 14 (de_mirage) 16 - 11 (de_dust2)